sobota, 26 stycznia 2013

08.01.2013

                    Witam ponownie. Dzisiejszy dzień był trochę dziwny... spokojny ale zarazem wypełniony złością i smutkiem. Dziwny był bo zaczęłam  normalnie gadać z ludźmi z mojej klasy. Spokojny bo nic takiego się nie wydarzyło na co był zwróciła większą uwagę. Wypełniony złością i smutkiem przez jedną bardzo ważną mi osobę... dotychczas była bardzo ważna a teraz... sama nie wiem co się z nami dzieje. Dowiedziałam się, że chce ze mną zerwać... spoko ale również wiem, że napisze mi na facebook'u, no hello nie jesteśmy już dziećmi, a on mi nie potrawi spojrzeć w twarz i powiedzieć " Z nami koniec " albo coś w tym stylu ? Coś chyba nie gra... ale powiedziałam mu co myślę. Po 6 lekcji podeszłam do niego pewnym krokiem, spojrzałam mu prosto w oczy i powiedziałam " Jeżeli jesteś na tyle odważny to powiedz mi to w twarz a nie jak dziecko napiszesz to na karteczce czy na facebook'u, a i przy okazji nie rób ze mnie idiotki bo i tak się dowiem." I poprostu odeszłam, uśmiechnęłam się pod nosem i wyszłam na zewnątrz, była z sibie dumna, byłam panią sytuacji. Zapewne jak wejdę na fejsa będę od niego miała wiadomość ale jakoś mnie to już nie obchodzi.

Jutro do Olsztyna... do lekarza na kontrole... trzymajcie kciuki żeby mnie nie zostawiła w szpitalu, potem pewnie na małe zakupy i do siostry jej męża i siostrzeńca.

Dni lecą mi zbyt szybko, nie zdążę się obejrzeć a już trzeba się myć i kłaść spać bo na drugi dzień pobudka o 5:45. Tak wiem masakra jakaś... o 6:37 mam autobus a potem 40 minut jadę i godzinę siedzę w szkole w szatni u drugich klas ale wtedy jest najfajniej i najśmieszniej z całego dnia, bo naprawdę możemy sobie wszystko powiedzieć i wiem, że to zostanie w tajemnicy. Kocham was dziewuchy <3

Ohoho ależ się rozpisałam...

Buziaki

Emm ;* <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz